Recenzja: „Jakoś to będzie. Szczęście po polsku” — przeciwwaga dla memów z nosaczami

„Jakoś to będzie” to książka, tak jednostronna, nieobiektywna i pozytywna w swoim przekazie, że aż ciekawa. W czasach niepodzielnych rządów ironii, sarkazmu i memów z nosaczami, które budują internetowy obraz zarozumiałego, wychowanego w zawiści i nienawiści do „somsiada” Polaka, książka pokazująca, że jest super, fajnie, pięknie i sympatycznie, wydaje się trochę nie na miejscu. Ale czy na pewno? Może warto dla przeciwwagi i zachowania zdrowego balansu zebrać do kupy trochę pozytywnego przekazu i uformować z niego zgrabną, lekkostrawną pigułę?



Z początku byłem mocno sceptyczny, ale z czasem ten sympatyczny obraz nadwiślańskiego kraju i masa ciekawostek sprawiły, że nawet polubiłem tę książkę. Wiadomo, narzekać jest prosto i tematów do tego nie brakuje, ale żeby pokazać tę jasną stronę mocy to już rzecz znacznie trudniejsza. Mimo tego autorkom ta sztuka się zdecydowanie udała, bo znaleźć pozytywne aspekty każdej polskiej przywary, jak choćby narzekania, to nie wypiekana w kaflowym piecu bułka z wiejskim masełkiem.

„Jakoś to będzie” to lektura wagi lekkiej. Czytałem ją głównie w pociągu i jako przerywnik w podróży sprawdziła się idealnie. Nie wiem do końca tylko, kto jest targetem tej książki. Szukając jakiejś wąsko sprecyzowanej grupy pomyślałem o mieszkających w Polsce obcokrajowcach. Mogłaby być to też ciekawy materiał marketingowy promujący pozytywny wizerunek Polaków. Jest to takie trochę PR’owe dzieło. Krótkie teksty, poparte dużą liczbą atrakcyjnych zdjęć faktycznie wypadają przekonująco.

Żeby znaleźć przykłady pokazujące, że dobrze nie jest nie trzeba specjalnie długo szukać. Weźmy choćby filmy Smarzowskiego z jego szaro-burym, syfiastym obrazem degeneracji. Czy przeciwwagą do tego mogą być odarte z logiki komercyjne, romantyczne komedie? Nie, bo pozszywali je zbyt grubymi nićmi. Takie „Jakoś to będzie” sprawdzi się znacznie lepiej. Z ciekawości warto do tej książki zajrzeć. Zwłaszcza, że słowa te pisze człowiek, który w marudzeniu ma ogromne doświadczenie.

Smutny obiektywizm? Nie. Pozytywny przekaz. Tak.

6,5/10
Beata Chomątowska, Dorota Gruszka, Daniel Lis, Urszula Pieczek, „Jakoś to będzie. Szczęście po polsku”, wyd. Znak, lipiec 2017





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz