Rockowy przegląd whisky

Klasycy niemieckiego rocka, zespół Scorpions, połączył siły z uznaną szwedzką destylarnią Mackmyra, znaną między innymi z whisky wyprodukowanej dla Motorhead. Efektem nawiązanej współpracy jest premiera trunku Scorpions Rock´n Roll Star Single Malt Whisky Cherry Cask. Od listopada 2018 roku trunek dostępny jest też w Polsce. Taka premiera to dobra okazja do przyglądnięcia się powiązaniom między whisky a sceną rockową, bo Scorpions i Motorhead to nie jedyne zespoły, które mogą pochwalić się swoją sygnowaną łychą.



W mordę i o glebę — Hell Nation Army „Anthems for the misanthropic” || recenzja

Ojciec kolegi z osiedla za dzieciaka częstował nas wieloma cennymi radami. A że pracował w ochronie to życie znał. Jedną z tych złotych myśli była najbardziej skuteczna, w jego mniemaniu, taktyka defensywno-ofensywna zwana „w mordę i o glebę”. Wydaje mi się, że podobną strategię zastosowała wywodząca się z Berlina załoga Hell Nation Army, bo ich najnowsza epka „Anthems for the misanthropic” to konkretny cios, który rzuci na glebę miłośników klasycznego miksu punk-rocka z brudnym rock’n’rollem.



Tribute to Big Cyc — „30 lat z wariatami” || recenzja

Big Cyc wydał już kilka składanek typu „the best of”, koncertowe DVD z Przystanku Woodstock i płytę z coverami zespołów alternatywnych z lat 80., na którym znalazła się między innymi Big Cycowa wersja klasyka Celi Nr 3. Parę lat temu ukazała się też książka o historii zespołu, a ostatnio wydano komiks i biografię Krzysztofa Skiby. Co więc można zrobić na tak ważną okazję jak trzydziestolecie działalności scenicznej? Z wachlarza możliwości została już chyba tylko płyta typu tribute to. No i proszę oto jest. „30 lat z wariatami” to napakowane po brzegi dwa krążki, na których z numerami Big Cyca zmierzyli się zarówno starsi reprezentanci polskiej sceny muzycznej jak Kobranocka, Sztywny Pal Azji, Bakshish, Farben Lehre, Wilki czy… De Mono, jak i nieco młodsze stażem grupy jak Dr Misio, Cyrk Deriglasoff, Kabanos, Nocny Kochanek, Enej czy Poparzeni Kawą Trzy. Generalnie numerów jest aż 39, co z jednej strony robi duże wrażenie, a z drugiej sprawia, że ciężko łyknąć tak obszerny materiał za jednym zamachem.


O miłości do muzyki, Bieszczad, dziewczyn i imprez — Andrzej Dumkiewicz „Siczka KSU — Mój świat” || Recenzja

Niektórzy fani punk-rocka pewnie mogą się dzisiaj wstydzić tego typu deklaracji, ale dla mnie KSU od zawsze było bardzo istotnym zespołem. Jednym z powodów jest oczywiście to, że jestem z Podkarpacia, a to niestety jedyny zespół z naszego regionu, który przebił się do ogólnopolskiej świadomości i faktycznie nadal koncertuje — choć jak pod koniec lat 90. byłem zafascynowanym punk rockiem dzieciakiem to zespół aktywny nie był. Zastanawiałem się wtedy, czy legenda Ustrzyk kiedykolwiek powróci i uda mi się zobaczyć Siczkę na żywo. No i udało się. KSU był też zespołem, który sprawił, że zainteresowałem się gitarami. Pamiętam jak dziś, jak wracając z podstawówki katowałem na walkmanie „Pod prąd” i idąc ulicą udawałem, że gram na niewidzialnym wiośle. Pewnie wyglądałem jak debil, ale gitarę opanowałem przez lata lepiej niż mój ówczesny gitarowy idol :) Przyznam się też bez bicia, że ciągle lubię ten ich nostalgiczno-bieszczadzki klimat i do dzisiaj śledzę, co tam słychać w Ustrzykach. A w tym roku KSU stuknęło 40 lat i z tej wyjątkowej okazji na rynek trafiła książka „Mój świat” czyli wywiad rzeka z Gienkiem Siczką Olejarczykiem, który przeprowadził Andrzej „Delfin” Dumkiewicz — sąsiad, kumpel Siczki i fan KSU.



Z szacunkiem do fryzjerstwa — Adam Szulc „Fryzjer męski” || recenzja

Tego jeszcze nie było, żebym recenzował na blogu książkę z poradami dla fryzjerów. Jeśli jednak spojrzymy na tę sytuację szerzej, nie sposób nie zauważyć wracających na ulice miast barber shopów, czyli tych najbardziej męskich salonów fryzjerskich, a także coraz częstszych połączeń sceny muzycznej ze „sceną” fryzjerską — popatrzmy na Delmę z CF98 i jego Butter Cut w Krakowie czy Nergala z Behemotha i Barberian, który znajdziemy w Gdańsku i Warszawie. Nawet śląscy publicyści z grupy Castet w numerze „Barber core” odnieśli się do tego zjawiska. Widać, że coś jest na rzeczy. Ale to wszystko to świeże oznaki powracającego w ostatniej dekadzie trendu, a fryzjerskim rzemiosłem od przeszło 30 lat zajmuje się Adam Szulc, autor książki „Fryzjer męski”, działający w Poznaniu barber i propagator klasycznego fryzjerstwa męskiego, a także perkusista hard-core’owej sratight-edgowej ekipy Cymeon X. W tym kontekście po prostu nie było możliwości, żebym nie napisał o jego nowej książce.