Pięć pomysłów na alternatywną świąteczną playlistę

Świąteczne piosenki to nie tylko „Jest taki dzień”, „Last Christmas” i Gayview Mahat. Jeżeli nie jesteś przekonany do tego słodkiego oblicza świąt to mam dla Ciebie parę świątecznych propozycji, które przez lata przewijały się przez mój odtwarzacz.


Jak zachować klimat świąt i przy okazji konkretnie przyłoić? Prób podejmowano wiele, ale od 2008 roku moim świątecznym faworytem jest kompilacja „We wish you a metal xmas and a headbanging new year”, gdzie z tradycją amerykańskiego kolędowania mierzą się Alice Cooper, Ronnie James Dio, Lemmy czy Dave Grohl. Mimo metalowego charakteru proporcje między tnącymi solówkami, ostrymi riffami i świątecznym klimatem zostały zachowane. Świątecznie polecam.


Jak byłem dzieciakiem, to w ten świąteczny czas odgrzewałem klasykę kolędowego punko-polo w wykonaniu osławionego Para Wino. Nie jest to mistrzostwo świata, ale święta to sentymentalny okres roku, więc może warto coś takiego sobie odświeżyć.


Melodyjne punk rockowe klimaty w świątecznej otoczce lepiej niż Parze udało się sprzedać dziadkom z Bad Religion, którzy w 2013 roku wypuścili mini-album „Christmas songs”. Zespół postawił na mniej oklepane standardy, przez co album nie ma takiej siły rażenia jak wymienione wyżej pozycje, ale takie urozmaicenie w wigilijnej playliście z pewnością się przyda.



Przy okazji Bad Religion warto wspomnieć album niemieckiego Die Toten Hosen – „Wir warten auf's Christkind...” z 1998 roku. Trochę po angielsku, trochę po niemiecku. A wiadomo, śpiewanie po niemiecku zawsze jest przyjemne. Przynajmniej dla mnie.


Na koniec zespół, który darzę szczególnym sentymentem – Nerf Herder z Santa Barbara i ich świąteczna epka „High Voltage Christmas Rock”. Nie znajdziecie na niej kolęd czy świątecznych przebojów a parę typowych dla grupy nerd-rockowych piosenek zainspirowanych tym magicznym czasem.



Miłego odsłuchu i wesołych świąt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz