Piosenki dla wkurzonych — Redakcja „Zawsze niewinny” || recenzja

Co to się dzieje, że czwarta recenzja z rzędu i znowu EP? Czyżby nadszedł zmierzch (jak to mawiają nobliwi dziennikarze muzyczni z czasopism jazzowych) płyt długogrających? W czasach streamingów wysłuchać EPki to i tak spore poświęcenie, jakże cennego czasu. Ale do rzeczy. Po wydaniu trzech płyt i trzech latach przerwy Redakcja wraca z trzema premierowymi numerami. Czy liczba trzy jest tu jakimś ukrytym leitmotivem czy to czysty przypadek? Nie odpowiem na to pytanie, ale przedstawię pokrótce, co znajdziecie na najnowszym dziele zespołu.



Redakcja to band z pogranicza rocka, rock’n’rolla i punka dowodzony przez Darka Duszę (tak, tego ze Śmierci Klinicznej, Absurdu czy Shakin Dudi). Darek wprawdzie jest gitarzystą, a nie wokalistą ale wszyscy kojarzący wymienione w nawiasie bandy dobrze znają jego charakterystyczny styl. W Redakcji odpowiada za całokształt muzyczno-tekstowy, co widać, słychać i czuć.

Na „Zawsze niewinnym” dominuje klasyczne rock’n’rollowo-rockowe granie, raz zbliżające się do rockabilly (gdyby tylko zmienić perkusyjny rytm na perkusji), a raz bardziej riffowe, z większą dawką mroku i punkowego czadu. Piosenki (o tak, to zdecydowanie są piosenki) na pierwszy rzut ucha dość proste zagrano z dużą dbałością o detal i to, co się dzieje na drugim i trzecim planie kompozycji. Po tym można poznać konkretny rzemieślniczy band.

W Redakcji nie przekonuje mnie wokal Adama Antosiewicza, który z powodzeniem mógłby się sprawdzić w radiowym popowo-rockowym repertuarze. Owszem, śpiewa dobrze i brzmi ładnie, ale brakuje mi to większej dawki wkurwienia w głosie. Bo i „Zawsze niewinny” i „Mentalny bajzel” i „Pierdol się” łączy wspólny mianownik. Wkurwienie. Gniew, ale też i sprzeciw dojrzałego człowieka wobec niesprawiedliwości dnia codziennego. Nie są to jakieś górnolotne problemy — praca, wkurzający szef, hipokryzja współczesnego świata, brak zdolności kredytowej, przemądrzali ludzie. To wszystko denerwuje Darka Duszę, który raz mniej, a raz bardziej dosadnie (bo stwierdzenie „pierdol się” takie jest) werbalizuje swój sprzeciw ustami Adama. Ale ten Adam chyba jeszcze nie doszedł do tego etapu, który dopadł autora tekstów. No nic, niby szczegół, ale tej emocji mi tu brakuje.

„Zawsze niewinny” to dobrze zagrany rock’n’roll z punkowym zacięciem, ale cały czas nie jest to granie, które szczególnie mnie porusza. Choć słyszałem wiele dobrego o koncertach Redakcji, więc może w trybie live wypadają bardziej przekonywująco?

6.5/10
Redakcja „Zawsze niewinny”, wyd. Zima, lipiec 2019

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz