Recenzja: VA „Ustrzyki 80/90” — kasetowa podróż w czasie

Ta taśma to spore zaskoczenie. Raz, że jest to współcześnie wydana kaseta magnetofonowa. Jeśli się nie mylę, pierwsza od wielu lat punk-rockowa kaseta z Podkarpacia. A dwa, że swoją zawartością przypomina o pochodzących z Ustrzyk Dolnych, nieistniejących już zespołach Nachtigal, Rolka Papy i Pas Lądowania. Przyznam szczerze, że nie miałem z nimi do tej pory żadnej styczności.



Wiadomo jak to jest z tymi Ustrzykami. Jeśli zapytasz o punkowe zespoły z okolic Bieszczad, to do głowy jako pierwsza odpowiedź przychodzi KSU. Bardziej wtajemniczeni znają pewnie jeszcze brzozowską Ukrainę, czy współcześnie działającą ekipę Burek Dobry Pies. Ale tych bieszczadzkich grup było i jest o wiele, wiele więcej. W końcu był to jeden z bardziej istotnych rejonów Polski, gdzie początkowo rozwijała się punkowa scena. To trochę dziwnie brzmi, ale tak mniej więcej to wyglądało. Label dajminoge swoim kasetowym debiutem próbuje ten potoczny obraz odmienić sięgając po nagrania zespołów działających w drugiej połowie lat 80. w Ustrzykach,

Na kasecie znalazło się 10 utworów i około 30 minut muzyki. Cztery utwory Nachtigal, dwa Rolki Papy i cztery Pasu Lądowania. Większość materiału to nagrania koncertowe z 1987 roku z koncertu w Domu Górnika w Ustrzykach. Jak na ówczesne warunki techniczno-sprzętowe, to całość po współczesnym liftingu brzmi całkiem nieźle. Oczywiście nie jest to super klarowne brzmienie, ale spokojnie da się tego słuchać w 2018 roku. Wokale są w miarę czytelne, sekcja rytmiczna wyeksponowana, tylko gitary nie zachwycają — ale takie też były możliwości sprzętowe, że brzmienia na żywo też dobrego z pewnością nie miały.

Strona A należy do Nachtigal i Rolki Papy. Obie ekipy to powiązane składowo projekty działające w latach 1987-1990. Muzycznie to typowy polski proto-punk z lat 80. Punk z czasów przed jabol-punkowymi czasami fascynacji Exploited i tym całym podziałem na granie punka w jakimś konkretnym, wąsko-szufladkowym nurcie. Przypomina to trochę podejście takich kapel jak Nocne Szczury, Zakon Żebrzących, Tilt czy Stress. Chociaż ustrzyckim kapelom bliżej było do klimatów Rozgłośni Harcerskiej niż punka rozumianego w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Zdecydowanie jest to piosenkowe granie, utrzymane w średnich tempach. Bez prostego umpa-umpa, gitarowych wyścigów czy agresywnego śpiewu — czuć, że to jeszcze nie epoka Silvertonu i tzw. punko-polo. Ot takie lata 80. Ciekawie wypada zwłaszcza Rolka Papy, z mocno podkręconym metrum, zbliżonym do współczesnego punka, z ledwo słyszalną gitarą, ale za to z klawiszami w składzie i niebanalnie grającym basem.

Strona B to w większości materiał istniejącego w latach 1986-1989 zespołu Pas Lądowania. To już bardziej rockowo-nowofalowe klimaty, choć czuć, że klimatem cały czas jest to zbliżone do pozostałych dwóch zespołów z kasety. Taki widocznie był ten ówczesny ustrzycki styl grania. Chociaż wieńczący kasetę kawałek „Polska młodzież” trwająca niecałe dwie minuty, mogłaby się spokojnie znaleźć na kasecie punkowego Zakonu Żebrzących czy Zielonych Żabek.

Teksty na kasecie są oczywiście zbuntowane, ale niegłupie. O czym śpiewano w Ustrzykach pod koniec lat 80? O Milicji, pieniądzach (a właściwie potrzebie ich posiadania), potrzebie niezależności oraz tematach muzyczno-okołoscenowych. Po tylu latach dalej się to broni. Nie ma tekstowej żenady, tak powszechnie uprawianej w latach 90.

Kaseta została bardzo porządnie wydana. Okładka to rozkładany mini zin z tekstami, historiami zespołów spisanymi przez ich członków oraz historycznymi artykułami dziennikarzy związanych z bieszczadzką sceną. W środku znajdziemy m.in. przedruk z Gazety Bieszczadzkiej z 1994 roku oraz krótką relację Krzysztofa Potaczały, lokalnego dziennikarza, autora biografii zespołu KSU, a także muzyka kilku bieszczadzkich punkowych składów.

Gdyby zespoły z tej taśmy ponagrywały studyjne materiały za życia, to kto wie, czy ich działalność nie trwałaby do dzisiaj? Fajnie, że udało się o nich przypomnieć, choćby w tak niszowej i powiedzmy to wprost, ekskluzywnej formie jak ta. Pozytywne zaskoczenie i bardzo dobra robota. Szacun dla wydawcy.

A na koniec wrzucę cytat z numeru „Twoje ideały” Rolki Papy
Gdzie się podziały Twoje ideały?
Gdzie się podział Twój bunt?
Twój horyzont stał się nagle taki mały
A razem z nim i Ty sam

Pierwszy punkowiec miasta, dziś wózek z dzieckiem pcha
I zamiast gitary w ręku, siatkę zakupów ma
No cóż. Tak to w życiu bywa.

Jeszcze jedno na koniec. Nakład kasety limitowany jest do 50 egzemplarzy. Więc jakby ktoś z Was chciał mieć taki rarytas w swojej kolekcji to trzeba pytać na stronie wydawcy.

8/10
VA „Ustrzyki 80/90”, wyd. dajminoge, grudzień 2017


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz