Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bandog. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bandog. Pokaż wszystkie posty

Coming out — Bandog „Way to disorder” || recenzja

Z tą płytą wiąże się mało fajna historia. Kiedy w sieci pojawiła się informacja o odgrzebanym z archiwów premierowym materiale krakowskiego Bandoga czuć było spore rozemocjonowanie. Wszyscy pamiętający lata 90., gdy Bandog wydał rewolucyjne jak na tamte czasy płyty „Bandog” i „Gangska”, czekali na ten album z wypiekami na twarzy. A tu nagle po dwudziestu latach przerwy pojawia się nowy materiał i sytuacja robi się niezręczna. Owszem Bandog wrócił, ale wrócił z kawałkami, których przekaz dla wielu starych i potencjalnych fanów będzie trudny do zaakceptowania.